Naszła mnie taka myśl by napisać co sądzę o pisaniu bloga po tych kilku dniach. Dziwne to dla mnie jest, muszę przyznać, ale cieszy mnie każdy następny, nowy post. Cieszy mnie, że mam miejsce, w którym mogę sobie posegregować moje prace. Pisanie bloga zmusiło mnie do zrobienia porządku w zdjęciach. Na stronie facebookowej wybierał jedno, zdecydowanie najładniejsze w mojej opinii i publikuję. Tu na bloga mogę sobie pozwolić na większą swobodę i prace w kilku ujęciach.
Co jest dziwne? Dziwna w pisaniu bloga jest ta świadomość, że nikt tego nie czyta. Mam wrażenie jakbym pisała pamiętnik, sama dla siebie i do siebie.
W sumie tak faktycznie jest.
Cieszę się z każdego kolejnego wyświetlenia. Jak pod postem mam komentarz to aż mnie duma rozpiera :D
Trochę ogarnęłam o co chodzi w blogowaniu, trochę mi podpowiedziano. Jestem na dobrej drodze, choć mój cel nie jest jeszcze w zasięgu wzroku. Poruszam się jak dziecko we mgle :D
Dzisiaj jednak chciałam napisać o kolejnej pracy makramowej zwanej przeze mnie Gwiazdą Szeryfa. Czemu tak nazwa? Nie wiem. Kwestia skojarzeń :D
Oto ona:
Gwiazda Szeryfa to komplet składający się z dość dużych, ale lekkich kolczyków, których centralnym punktem jest turkusowy koralik oraz wisiora zawieszonego na woskowanych sznurkach.
Wzór bardzo przypadł mi do gustu. Skąd pomysł na kolory? Akurat robiłam porządek w nowo zakupionych bluzkach...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz